Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ankaj28 z miasteczka Kudowa-Zdrój. Mam przejechane 14469.21 kilometrów w tym 5565.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 r.:
button stats bikestats.pl
2014 r.:
button stats bikestats.pl
2015 r.:
button stats bikestats.pl
2016 r.:
baton rowerowy bikestats.pl

Dzienne odwiedziny bloga:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ankaj28.bikestats.pl
  • DST 34.30km
  • Teren 30.30km
  • Czas 04:22
  • VAVG 7.85km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Podjazdy 1560m
  • Sprzęt Canyon
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Srebrna Góra absolutnie nie do znudzenia

Sobota, 5 września 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 2

Pnie się w górę Srebrna Góra w moim rankingu.
Zdecydowane drugie miejsce zajmuje.
Pierwsze niezmiennie dla Stołowych i Broumovskich (choć to jedno pasmo właściwie).

Tym razem debiut Artura na trasach SG. Jego mina na widok naszych ochraniaczy i "fulfejsa" Bogdana - bezcenna. Chyba to było dla niego małe trzęsienie ziemi, a potem było gorzej. Ale dał radę i to całkiem nieźle. W końcu kto z nas za pierwszym razem objechał trasy 4 razy? Więc naprawdę było ok.

Dwa podjazdy terenem, dwa podjazdy asfaltem.

Jeszcze hehehe ze strony Artura:

Przydało się wszystko, co dziś miałam na sobie - a najbardziej ochraniacze i kask.

Postanowiłam przy ostatnim zjeździe zmierzyć się z hopkami na A1 i tak koncertowej gleby, to nawet na Ślęży nie zaliczyłam.

Nawet do końca nie wiem, jaki błąd popełniłam, ale efekt był taki, że odbiłam się od skarpy z prawej strony i przeleciałam w dół z drugiej strony, nakrywając się rowerem. Analizuję nadal.
Następna hopka była lepsza, ale tylko ciut, bo gleba była w połowie. No ale tam wiem, co źle zrobiłam - za mocno oba hamulce wcisnęłam i postawiło mnie bokiem. Trzeciej hopki w tej sytuacji nie próbowałam, bo przy moim dzisiejszym szczęściu pewnie bym wylądowała w rowie obok mostku.
Lewe udo i prawa dłoń napierdzielają mnie teraz nieziemsko, ale ochraniacze zdecydowanie spełniły swoją rolę - lewą rękę mam porysowaną tylko tam, gdzie się latawki kończyły.

Ale rower cały.
Chyba będę omijać ten odcinek, dopóki nie przestanę panikować i się czegoś więcej nie nauczę.

Bogdan oczywiście miał fun na całego na skoczniach i gapach.

https://plus.google.com/109160087672865810564/post...







Komentarze
Greger
| 07:22 poniedziałek, 7 września 2015 | linkuj Bardzo dynamiczne jest to "upadkowe" zdjęcie. Arturowi się w ogóle nie dziwię, bo pewnie z Waszym sprzętem prezentowaliście się jak husaria przy lekkim jeźdźcu :P Pozdrawiam i oby na dalszych trasach ochraniacze już tylko się prezentowały, a nie spełniały swoją docelową funkcję ;)
cremaster
| 18:21 niedziela, 6 września 2015 | linkuj Spróbowałaś, a to już coś. Podziwiam :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa edenz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]