Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ankaj28 z miasteczka Kudowa-Zdrój. Mam przejechane 14664.11 kilometrów w tym 5565.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.12 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 r.:
button stats bikestats.pl
2014 r.:
button stats bikestats.pl
2015 r.:
button stats bikestats.pl
2016 r.:
baton rowerowy bikestats.pl

Dzienne odwiedziny bloga:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ankaj28.bikestats.pl
  • DST 25.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 10.95km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Podjazdy 560m
  • Sprzęt Canyon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pan Hilary - czyli Grodziec numer 2

Czwartek, 25 czerwca 2015 · dodano: 28.06.2015 | Komentarze 0

Atrakcje z Ryjkiem zakończyły się jeszcze jedną, o której nie pisałam w poprzednim wpisie: zgubiłam na Grodźcu okulary. Właściwie analizując zdjęcia Ryjka domyśliłam się gdzie je mogłam zostawić, więc postanowiłam po nie wrócić. Wiadomo nie od dziś, że w towarzystwie szuka się efektywniej, więc wytargałam Wojtka na poszukiwania.

Zaznaczam, że od zguby minęły 4 dni  !!!!

Na Grodziec wyruszyliśmy przez Dańczów - czerwonym szlakiem, a tak dla uatrakcyjnienia dojazdu. Trudno było oczekiwać, że po kilkudniowych opadach będzie sucho i oczywiście nie zawiedliśmy się. :)


Motywacja była silna, więc i podjazdom dałam radę. Przez prace leśne  błotne spa dla bikera i bika gwarantowane - jak ktoś lubi, to polecam. Na szczycie porzuciłam rower i rzuciłam się w krzaki. Wojtek dzielnie mi sekundował. W krzakach niestety nic. Więc na polankę.
I .........

SĄ !!!!!! Po czterech dniach i wizycie quadów - przeżyły i czekają na mnie!!!!

No więc zdjęłam normalne patrzałki i założyłam odnalezione rogelli, a tamte schowałam do plecaka.
Zadowolona jak nigdy orzekłam, że nie ma to jak fuks i pełna szczęśliwości zarządziłam powrót czerwonym szlakiem w kierunku Homola. W końcu nie po to się tu drapałam, żeby potem lajtem zjeżdżać.

Zjechałam bez problemu, choć przyczepność była słaba, tak ubłocone były koła. Na dole skierowaliśmy się w prawo, na Leśną. Pierwszy raz jechałam tą drogą i tej akurat nie polecam, bo wygląda obecnie tak:


Za to widoki na Leśnej wiele wynagradzają:

No i zakończenie byłoby przeszczęśliwe, gdyby nie fakt, że w domu okazało się, że jednak tylko mi się wydawało, że okulary korekcyjne chowam do plecaka. Klops i większa strata, niż rogelli. Za późno, żeby tam wracać, więc pozostaje mieć nadzieję, że na drugi dzień jeszcze tam będą, skoro te były po czterech dniach. Nie ma innej opcji, tylko jak najszybciej - niezależnie od pogody - jechać na Grodziec po raz trzeci.







Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tylem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]