Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ankaj28 z miasteczka Kudowa-Zdrój. Mam przejechane 16001.99 kilometrów w tym 5565.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.15 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 r.:
button stats bikestats.pl
2014 r.:
button stats bikestats.pl
2015 r.:
button stats bikestats.pl
2016 r.:
baton rowerowy bikestats.pl

Dzienne odwiedziny bloga:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ankaj28.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 10.60km
  • Teren 8.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 15.90km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 377kcal
  • Podjazdy 170m
  • Sprzęt Lycan
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

XII MTB o Puchar Leśniczego Spalonej Górnej

Niedziela, 13 października 2013 · dodano: 14.10.2013 | Komentarze 3

Mój pierwszy maraton w życiu, więc wydarzenie dla mnie wielkie, a relacja może mi się wydłużyć.
Wyścig był naprawdę krótki, więc i cel nie był skomplikowany: cisnąć na maxa i postarać się nie być ostatnią. Było to trochę trudne, bo o ile mężczyźni mieli kategorię open, ale jeszcze M1,M2 itd., to wśród reszty kategorie były tylko trzy: kobiety-open, dzieci-podstawówka i dzieci-gimnazjum. Do tego organizatorzy ustawili najpierw dzieci, więc nastąpiła korekta celu: nie rozjechać tych biedronek!! Wiktor się poprzepychał i ustawił dość strategicznie - w drugim rzędzie (Bogdan-opiekun-przyczaił się z boku), więc jak wszyscy wystartowali, to tak śmignął, że dogoniłam ich dopiero po ok. 4 km. Na pierwszym podjeździe cel zrealizowałam i jakimś cudem wyminęłam większość dzieciaków (te starsze z kolei mnie ścignęły), nie zabijając się przy tym. Potem zjazd, gonitwa za Wiktorem i ok. 7 km ciężkie zwątpienie mnie dopadło: bo owszem za mną jakoś tłumów biedronek nie widać, ale przede mną też nikogo, więc co jest?!! I tak na zwątpieniu do kolejnego asfaltowego podjazdu, na którym nagle zaświeciła nadzieja i pojawiła się kolejna korekta mojego celu: facet i dziewczyna. Do głowy przyszło mi tylko jedno: CIŚNIJ, DASZ RADĘ ICH WYPRZEDZIĆ. Całe szczęście, że była okrutna mgła i zaparowały mi okulary, bo nie widziałam czy ten podjazd jest stromy i długi czy nie. Ale ten cel osiągnęłam. A potem już meta .....

Organizatorzy zadbali też o nasze żołądki © cerber27


Zawodnicy już po wyścigu © cerber27


Dekoracja na XII Pucharze Leśniczego © cerber27


Nie byłam pewna czy chcę znać wyniki, ale Bodzio był tak "uprzejmy", że jednak sprawdził. No i właściwie nie było tak najgorzej: 11 miejsce na 26 kobiet, a czas gorszy od najlepszej tylko o 10 minut. Więc spoko!


Komentarze
ryjek
| 17:51 wtorek, 15 października 2013 | linkuj Fajnie czyta się Twoją relację, przybliżyła mi emocje przeżywane podczas startu. Jak na początek przygody z maratonami świetny wynik, gratuluję i oby tak dalej :)
davidbaluch
| 06:32 wtorek, 15 października 2013 | linkuj Gratulacje za wynik. Fajna też relacja.
anamaj
| 06:09 wtorek, 15 października 2013 | linkuj Gratuluję wyniku i świetnej zabawy. Byłam w okolicach Spalonej przed 13 i pomyślałam, że pogoda wam nie ułatwia startu - padała mżawka i temp. ok 10 st. C.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa alasi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]