Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ankaj28 z miasteczka Kudowa-Zdrój. Mam przejechane 14664.11 kilometrów w tym 5565.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.12 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 r.:
button stats bikestats.pl
2014 r.:
button stats bikestats.pl
2015 r.:
button stats bikestats.pl
2016 r.:
baton rowerowy bikestats.pl

Dzienne odwiedziny bloga:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ankaj28.bikestats.pl
  • DST 20.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 8.00km/h
  • Podjazdy 523m
  • Sprzęt Canyon
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Trutnov Trails

Poniedziałek, 28 marca 2016 · dodano: 30.03.2016 | Komentarze 2

Dokładnie 5 miesięcy temu ostatnio tam byłam i fajnie, że sezon zaczynam również w TT. Bliżej domu i łatwiej, niż na Srebrnej Górze. Choć na miejscu okazało się, że to ostatnie mocno się zmieniło - a konkretnie Czarny Trail Pod Jeskynkou.
Wyzwanie na ten rok: zjechać czarny trail.

 Dla przypomnienia najpierw 3 razy przejechałam Kozi Trail (niebieski). Pierwszy przejazd: drewniany, sztywny i chwiejny - ręce, nogi i głowa trochę zapomniały, jak to się robi. Dobrze, że początek koziego trzeba dokręcać, to można sobie co nieco przypomnieć. Widać, że  Czesi na tym trailu dopracowali parę szczegółów. Poza tym pracują nad dalszą trasą koziego. Za czwartym razem Kozi przejechało mi się najpłynniej.
Gdy ja ujeżdżałam niebieski, Bogdan pojechał przetestować modrinowy (czerwony).

Na czerwonym przejechałam ścieżkę nad urwiskiem - co zawsze do tej pory omijałam i wybierałam chicken line. 

Na Modrinowym też widać efekty prac sąsiadów nad ścieżkam. Trawersowe ścieżki na stoku wyłożone kamieniami, co  daje wrażenie płynniejszej jazdy, niż poprzednio. Drugą część stoku akurat po południu 44 brigada brała w "swoje ręce".

Podjazd z powrotem na Pansky Stoupak....., gdzie zanim ja dojechałam, to Bogdan zrobił zwiad czarnego.

No i czarny.
Początek jest bez zmian - ścianka ze schodów albo objazd. ale potem robi się naprawdę grubo.

Zjechać? Zeskoczyć? Spaść na ryj? Opcja łatwiejsza.

Opcja trudniejsza:

Po chorągiewkach widać, że prace tutaj trwają i testowane są od razu.


Dalsza część trasy też jest zmieniona i  tylko ciut łatwiejsza. Choć może jednak łatwiejsza, bo jej 90% zjechałam - powyższą ścieżkę sprowadziłam. Zaskakujące i za trudne jeszcze dla mnie. Ale chciałabym zobaczyć, jak ktoś z tego kamola zjeżdża, bo widać po rysach, że się da.


 




Komentarze
ankaj28
| 19:40 środa, 30 marca 2016 | linkuj Ryjku, ja też bardzo cieplutko wspominam wypad całą ekipą do Trutnova i też chętnie do tego wrócę. Staram się nie ryzykować ponad miarę i nie mam oporów przed sprowadzaniem roweru tam, gdzie nie daję rady. W końcu to ma być fun. Ale lubię to ogrooomnie. Pozdrawiam.
ryjek
| 19:31 środa, 30 marca 2016 | linkuj O Trutnov zawsze myślę cieplutko, to siedziba Krakonosa i brama do czeskich Karkonoszy, ale miejsca które opisałaś będę omijał z daleka. Fajnie, że miałaś frajdę z katowania kamoli i że bez kontuzji wróciliście do domu. Pozdrowienia.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ieupo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]