Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ankaj28 z miasteczka Kudowa-Zdrój. Mam przejechane 16001.99 kilometrów w tym 5565.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.15 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 r.:
button stats bikestats.pl
2014 r.:
button stats bikestats.pl
2015 r.:
button stats bikestats.pl
2016 r.:
baton rowerowy bikestats.pl

Dzienne odwiedziny bloga:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ankaj28.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 27.50km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 11.00km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Podjazdy 870m
  • Sprzęt Canyon
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Zjechany uskok

Wtorek, 14 kwietnia 2015 · dodano: 21.04.2015 | Komentarze 7

Tym razem dołączyłam na trzeciego do Wojtka i Bogdana. Żeby ich za bardzo nie opóźniać, umówiliśmy się, że oni pojadą sobie rowerami z Kudowy, a ja dojadę na Pasterkę autem. Bogdan chciał pokazać Wojtkowi telewizory, a wyszło zdecydowanie lepiej.

Do słynnych już telewizorów dodałam wreszcie zaliczony uskok i to za pierwszym podejściem.

Co prawda zaraz za kamerzystą zaliczyłam glebę, co powoli staje się chyba normą, dlatego poszukiwania dobrych ochraniaczy przybierają na sile. Nieważna gleba, ważne że moje drugie w życiu spotkanie z uskokiem zakończyło się sukcesem. Wojtek był na nim pierwszy raz i gdyby nie męska duma, to pewnie by odpuścił zjazd po pierwszej próbie. No, ale skoro baba może, to i chłop się  przeciśnie. Żartuję sobie oczywiście, ale dobra motywacja to lepsze efekty. Szkoda tylko, że zjazd Wojtasa się nie uwiecznił, bo coś się w aparacie nie włączyło. Za to zjazd z tv jest.

A przed uskokiem odwiedziliśmy nasze standardowe miejsca, czyli: Machovski i Panuv Kryz, Bożanowski Spicak i dotarliśmy do .....

początku żółtego szlaku, który też kiedyś przejadę, ale na razie go tylko oglądam i zapoznaję się z rysami na kamieniach, pozostawionymi przez Bogdana.

Oczywiście jadąc od Pasterki nie ma uskoku bez Ameriki i jej cholernego, morderczego podjazdu. W moim przypadku w 90% podejścia, bo pan B. oczywiście dał mu radę i wygląda na to, że pan W. też. Ja to chyba za parę lat. Opowieści o tym podjeździe naprawdę nie są przesadzone - ściana, sztajfa - każde określenie tej masakry tu pasuje. No, ale cóż, żeby dostać ciastko, trzeba na nie najpierw zapracować.

Tym razem nie darowałam sobie zdjęcia w chatce kończącej korzenny niebieski szlak.

Powrót przez Suchy Dul, Slavnov i Panuv Kryz do Pasterki. Zanim spakowałam rower z powrotem do auta zrobiło się już naprawdę ciemno, a panowie posiadali tylko jedno światełko rowerowe. Więc od Karłowa byłam ich oczami i przewodnikiem, bo jadąc przed nimi oświecałam im drogę światłami auta.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeszcze tylko tak a propos: do moich problemów z umieszczaniem mapek na blogu dołączył jeszcze jeden - z wklejaniem zdjęć. Żeby ułożyły się w takiej kolejności, jak chcę, trzeba je wklejać "od tyłu", bo każde wklejane zdjęcie wyskakuje u samej góry, tak jakby nadpisywało każde kolejne. Jest to co najmniej wkurzające i zastanawiam się, czy u innych występują podobne problemy.?!




Komentarze
birdas
| 19:17 środa, 22 kwietnia 2015 | linkuj No tak ... enduro to głównie zjazdy, a dłuższe wycieczki to już byłoby ciężko.
ankaj28
| 18:17 środa, 22 kwietnia 2015 | linkuj birdas: myśleliśmy i dlatego w naszej stajni pojawi się niedługo Strive Canyon (mężowy). Ale ja pozostanę przy all mountain, bo póki co spełnia on moje oczekiwania. Nie jeżdżę tylko w ciężkim terenie, asfaltowe dojazdy są w sumie częste, a wycieczki bardziej lajtowe, ale dłuższe dystansowo też uskuteczniam - na typowym endurasie byłoby mi chyba ciut za ciężko. Szukając roweru dla siebie bardzo istotną rzeczą były dla mnie właśnie waga roweru i przeznaczenie. Mój Nerve bardzo się sprawdza i jestem z niego mega zadowolona.

Ale kto wie, co mnie zajara za rok?
birdas
| 12:34 środa, 22 kwietnia 2015 | linkuj Nie myśleliście o wymianie rowerów na Enduro ?
cerber27
| 07:03 środa, 22 kwietnia 2015 | linkuj Gratulacje za zjechany uskok, następnym razem gleby już nie będzie?:)
Greger
| 06:30 środa, 22 kwietnia 2015 | linkuj Dobrze Ryjek prawi - erozja rowerowa niedługo spowoduje zanik Waszych telewizorów i będziecie jeździć po piasku :). Świetnie się oglądało filmik. Widać na nim jak wymiatacie. Cerber to już całkowita profesura, więc masz się od kogo uczyć :).

A co do problemów przeglądarkowych to u mnie na Firefoxie wszystko śmiga jak należy z kolei jaja są z Operą i to nie na samym BS, a raczej mapkami z ridewithgps.com. Pozdrawiam!
ankaj28
| 20:43 wtorek, 21 kwietnia 2015 | linkuj Dzięki Ryjku, wypróbuję na pewno, bo używam Mozilli i chyba zmienię tak jak radzisz. Może to coś da. Pozdro.
ryjek
| 20:27 wtorek, 21 kwietnia 2015 | linkuj Ależ Wy katujecie te biedne skały, tysiące lat nie dały im tak popalić jak wasze pedały i korby ;)
,,a tak serio to gratuluję pokonania trudnego zjazdu.
PS. Odnośnie wklejek to jakiej przeglądarki internetowej używasz? Spróbuj to samo zrobić na internet Eksporter. Ja wklejając zdjęcia tylko i wyłącznie posługuję się oknem z kodem html, czasem na okienku podglądu kursor znajduję się w dziwnym miejscu i tam zostaje wklejone zdjęcie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tojeg
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]