Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ankaj28 z miasteczka Kudowa-Zdrój. Mam przejechane 14664.11 kilometrów w tym 5565.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.12 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 r.:
button stats bikestats.pl
2014 r.:
button stats bikestats.pl
2015 r.:
button stats bikestats.pl
2016 r.:
baton rowerowy bikestats.pl

Dzienne odwiedziny bloga:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ankaj28.bikestats.pl
  • DST 31.10km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 12.28km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Podjazdy 870m
  • Sprzęt Lycan
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Testowanie roweru Kuby i moje pierwsze 1500 km

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 01.07.2014 | Komentarze 0

Bardzo nam było miło, że pierwsze kilometry i pierwsze testy swojego nowego roweru Kuba dokonał właśnie u nas - po naszych drogach i bezdrożach. Długa trasa nie była planowana, bo nikt nie chciał się przesilać przed wyzwaniem z dnia następnego, ale jasnym było, że  musimy niemal natychmiast znaleźć odpowiednie tereny na testowanie pojazdu, dlatego na Zakręcie Śmierci za szlabanem skręciliśmy na Jerzykowice i już do samej rozlewni wód mineralnych w Jeleniowie jechaliśmy górami, dolinami, lasami i rzekami :) Po drodze - korzystając z obecności Emi i Kuby - pokazaliśmy im tereny, które akurat sami z Bogdanem znaliśmy z grubsza lub w ogóle, co okazało się dość ciekawym odkryciem. Goście na szczęście nie narzekali.

Na 19 kilometrze trasy przekroczyłam magiczną cyfrę 1500 km przejechanych w tym roku !!!
Osiągnięcie dla mnie bardzo ważne i motywujące. Okaże się następnego dnia, że kolejna wycieczka przyniesie mi jeszcze dwie dystansowe niespodzianki i przyjemności.

Do Imki dostaliśmy się zielonym szlakiem z Darnkowa i na Lelkową Górę niebieskim szlakiem dotarliśmy do Bukowiny. Po drodze jednak - specjalnie dla Kuby - przejechaliśmy ognistym czerwonym zjazdem do Drogi Aleksandra i dopiero uderzyliśmy na Bukowinę. Stamtąd znowu zjazd terenem korzennym do Machovskich łąk. Tutaj nastąpiło już ciut dłuższe testowanie możliwości nowego nabytku, gdy Kuba z Bogdanem zjeżdżali, wjeżdżali i znowu zjeżdżali, a Emi i ja uwieczniałyśmy w różny sposób i z różnym skutkiem ich zabawy na łące. Kolejne testy nastąpiły w lesie prowadzącym do Zavrcha i łowiska w Pstrążnej, skąd Bogdan poprowadził całe towarzystwo (po małej przerwie nad stawami) do czerwonego szlaku, na którym Kuba już dogłębnie sprawdził jak jego rower się sprawuje.  Tym odcinkiem też jechałam pierwszy raz i na razie zostawię go bez komentarza.

A oto mała prezentacja zdjęciowa:

Jerzykowice
Jerzykowice

Emi nie mogła się oprzeć, żeby nie spróbować, więc mała zmiana pozycji i...

...i w drogę

Bogdan w tym czasie eksplorował i wpuszczał nas w maliny, a raczej w las.



Tego zjazdu bardzo kiedyś nie lubiłam, teraz już jest spoko.





Tak więc Twoje zdrowie Kubusiu - bo teraz będzie ci potrzebne przy takiej maszynie !!! :):)






Kategoria Góry Stołowe



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mmyta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]